Zuzka
Dołączył: 25 Lut 2011
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:51, 19 Wrz 2014 Temat postu: 19.09.2014 Trochę pracy nad przejściami, luźna grupowa |
|
|
Dzisiaj piątek. Mogłam być na koniu dopiero o 17, tak też uczyniłam. Julka z Klaudią, Baronetką i Kubą przyjechały wcześniej, około 14. Zebrały sprzęt (dzisiaj stylówa!) i powymieniały się odrobinę kolorami korzystając również z mojego sprzętu. Ech, no cóż. Poćwiczymy przejścia.
Jeźdźcy:
Incognito - Zuzka
Supernova - Leirra
Jakub - Julka
Baronetka - Łukasz
Sprzęt:
Incognito: zielony czaprak, ogłowie pol, zielone ochranaicze, kraciaste kaloszki, siodło VS
Supernova: granatowo biały czaprak, ogłowie pol., różowe ochraniacze, siodło VS
Jakub: pomarańczowo żółty czaprak, ogłowie pol, pomarańczowe ochraniacze, siodło VS
Baronetka: żółty czaprak z futerkiem, ogłowie bezwędzidłowe, żółte ochraniacze, zielone kaloszki, siodło VS
Po ubraniu koni i zaśmiewajac się ze swoich spaczonych gustów podreptaliśmy wszyscy na plac. Tam wsiedliśmy i zaczęła się rozgrzewka w stępie. Każdy sobie chodził jak chciał po placu, strasznie się chmurzyło jednak i stwierdziliśmy, że emigrujemy na halę wierzchem. Gdy juz byliśmy pod dachem zaczęliśmy kłusować. Incognito pode mną szła ładnie, szybko się zebrała po paru kołach. Nova pod Leirrą próbowała na co może sobie pozwolić i było parę bryknięć, ale dziewczyna zdołała ją utrzymać i zawiedziona kucynka posłusznie jechała kłusem. Jakub z Julka pracowali już parę razy i odnaleźli wspólny język dość szybko, jednak zebranie nastąpiło po dłuższej chwili. Łukasz z Baronetką podobnie jak ja z Incognito, ekspresowo. Zaczęliśmy konkretną pracę.
Praca właściwa
Ja z Incognito planowałyśmy na dziś galop - kłus oraz kłus - stęp. Miała problemy z przechodzeniem do chodu niżej. Zagalopowanie. Jechałyśmy wolniejszym galopem jakieś koło albo dwa i dałam delikatny sygnał do chodu niżej. Półkrewka machnęła łbem parła dalej. Musiałam użyć więcej wodzy i wziąć klacz na siebie. Do kłusa. Za dużo jednak było w tym siły. Z kłusa do stępa było już ładniej, tutaj ja pochwaliłam.
Oddałam ścianę Baronetce. Łukasz chciał z nią poćwiczyć galop - kłus oraz kłus - stój i stój - kłus. Przeszedł do galopu. Baro się nie wyrywała do przodu i jechała równo. Delikatne pomoce i do kłusa. W kłusie pojechali okrążenie i w pewnym momencie wyraźne pomoce do stój. Delikatnie zaskoczona klacz stanęła od razu. Łukasz ją poklepał i dał mocne sygnały na kłus. Płynnie przeszła w kłus zgodnie z oczekiwaniami. Ta para dzisiaj nie miała co ćwiczyć, gdyż wszystko było obcykane.
Następna jechała Supernova. Leirra dała jej sygnał w galop. Dzisiaj ćwiczyły kłus - galop, galop - stój oraz stój - kłus. Klaczka oczywiście pofrunęła do przodu przy zagalopowaniu, czego amazonka nie odpuściła. Przejście do kłusa i delikatniejsze pomoce. Na to zareagowała wolniutkim, ale w miarę zebranym i rytmicznym galopem. Po okrążeniu wyraźne pomoce do stój. Supernova mocno zaskoczona przeszła do kłusa i się zatrzymała po dwóch kroczkach. Później przejscie do kłusa. Nova zagalopowała jednak. Pomoce do stój. Mniej zaskoczona posłusznie stanęła w miejscu. I do kłusa, jednocześnie trochę jątrzymajac na wodzy.
Poszło ładnie. Kolejna była Julia i Jakub. Ta para miała do zrobienia kłus - galop oraz stęp - kłus. od razu wypróbowali to drugie. Trochę to potrwało, zanim ogier odkrył co należy zrobić. Do galopu tak samo. Amazonka musiała dawać naprawdę wyraźne pomoce do przodu, zatrzymywał się chętnie jednak. Popracowali jeszcze chwilę i już całkowicie rozgrzany perszeron jechał chętnie w chód wyżej.
Koniec pracy
Przegalopowaliśmy konie jeszcze i stwierdziliśmy, że to by było na tyle. Zaczął lać deszcz i Incognito się spłoszyła dudnieniem o dach. Stępem na luźnych popręgach spacerowaliśmy sobie jeszcze chwilę i do stajni. Rozebraliśmy konie, dziewczyny władowały Baro i Kubę, a my swoje do boksów. Po chwili wszyscy się rozjechaliśmy w swoje strony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|