Marc
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:39, 02 Paź 2010 Temat postu: Relacje ze stycznia 2010 |
|
|
Podczas tego miesiąca nastąpiły radykalne zmiany. Wreszcie doszliśmy do porozumienia, o wiele łatwiej nam się teraz współpracuje. Mamy za sobą już pierwsze skoki w siodle. Holender poradził sobie z nową sytuacją wspaniale. Przez kilka pierwszych skoków miał problemy z równowagą, wybiciem, ale po kilku ćwiczeniach poszło mu naprawdę dobrze. Podczas kolejnej jazdy ze skokami przeszkódki, które skakał na poprzedniej stały się dla niego za niskie i najzwyczajniej w świecie przez nie przełaził. Na nic zdały się moje próby najeżdżania z galopu, kłusa, zagalopowania przed przeszkodą, zawsze znalazł wygodniejsze wyjście. Postanowiłam więc zaryzykować i skoczyć sobie 70 cm. Fakt, osiągnęłam cel - przeskoczył i co lepsze zachował się jakby robił to od lat. Na kolejnych kilku jazdach miał "wolne" od skoków. Ćwiczyliśmy równowagę, przejścia i spróbowałam dodań w kłusie. Z początku zamiast dodawać przechodził w jakiś dziwny galopo-kłus, dopiero po jakimś czasie doszedł do tego o co go proszę. Naprawdę fajnie wykonywał moje polecenia, jestem z niego coraz bardziej zadowolona! Praktycznie cały miesiąc zszedł nam na ćwiczeniu przejść, dodań, skoków i... przyuczania do bryczki. Bezstresowo przyjął uprząż, szybko opanował prowadzenie, przy zaprzęganiu do opony również był spokojny. Zrobiliśmy sobie 3 treningi na maneżu z oponą, sprawdził się naprawdę fajnie we wszystkich trzech chodach. Zaprzęgania do samej bryczki jeszcze nie próbowałam, gdyż pogoda na to nie pozwala.
Ogólnie ten miesiąc był dla nas bardzo korzystny. Bardzo poprawiła się jego równowaga pod jeźdźcem we wszystkich chodach i podczas skoków. Wykazał wielki potencjał i chęć do skoków, zarówno luzem jak i pod jeźdźcem. Pod koniec miesiąca wykonywał już płynne dodanie w kłusie i coś zbliżone do żucia z ręki. Przyzwyczaił się do ciągnięcia opony i mam nadzieje, że gdy tylko pogoda się polepszy będę mogła zaprzęgnąć go do bryczki.
Jeszcze wiele pracy przed nami, ale mam nadzieję, że ten najtrudniejszy okres zostanie już tylko wspomnieniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|