Zuzka
Dołączył: 25 Lut 2011
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:44, 14 Wrz 2014 Temat postu: 14.09.2014 Grupowe mini-LL |
|
|
Jeźdźcy:
Incognito - Julia
Baronetka - Leirra
Jakub: Łukasz
Sprzęt:
Incognito: kaloszki, ochraniacze, czaprak różowo - biały, ogłowie z nachr. polskim, siodło skokowe
Baronetka: kaloszki, owijki, siodło VS, ogłowie bezwędzidłowe, czaprak zielony
Jakub: ochraniacze zielone, czaprak żółty z futerkiem, ogłowie z nachr. polskim, siodło VS
Leirra z Julią, Jakubem i Baronetką przyjechały do Animusa. Ja już miałam tor rozstawiony na trening, także była jedynie kwestia ubrania koni. Powiedziałam Julii co robić, a czego nie na srokatej i zaczęły czyścić. Ja przyniosłam sprzęt, żeby było szybciej, faktycznie szybciej wszystko zrobiliśmy i na halę (w obawie przed deszczem).
Rozgrzewka
Na hali dziewczyny sobie wyregulowały strzemiona, podciągnęły jeszcze popręg odrobinkę i wsiadły. Łukasz trochę się mocował z popręgiem Jakuba, który nauczył się nagle utyć. Po paru chwilach oni również jechali stępem. Leirra bardziej stawiała na krążenie naokoło przeszkód. A jeśli o przeszkody chodzi, nie były zbyt duże. Gdyby Incognito umiała się śmiać to by się śmiała srogo na ich widok - mini LL to dla niej już przeszłość. Jeźdźcy zaczęli kłusować. Julia na Incognito wjechały na woltę i dziewczyna zaczęła zbierać klacz. Trochę to trwało, ale po paru minutach swobodnie jechały po ścianie w zebraniu. Leirra Baronetkę również pozbierała, ale one po ścianie nie jeździły, kontynuowały krążenie wokół przeszkód. Łukasz Jakuba miał dosyć i nie zbierał go, tylko jeździł dość szybkim kłusem. Po jakimś czasie zmienili kierunek i ustawili się w zastęp pod ścianą. Tak sobie tuptali jakiś czas.
TOR
1. Krzyżak 30cm
2. Stacjonata 50cm
3. Okser 40cm
4. Stacjonata 60cm
5. Krzyżak 40cm
5B. Stacjonata 50cm
Skoki
Nakazałam większe odstępy i najazd w zastępie na krzyżaczek. Pierwsza jechała Baronetka. Przed przeszkodą Leirra musiała ją mocno hamować, ale klacz i tak skoczyła z dużym odskokiem. Następna pojechała Julia i Inco. Klacz jakoś niespecjalnie się rwała na jaiekolwiek skoki, no ale cóż. Skoczyła tak od niechcenia. Następny był Jakub. Jechał na krzyżak grzecznie i skoczył równie ładnie. Pora była na przejechanie toru osobno.
Pierwsza jechała Baronetka z Leirrą. Dziewczyna bardzo polubiła małopolkę i dobrze ją prowadziła. Na okserze zbyt szybkie wybicie się poskutkowało strąceniem drąga drugiego członu, ale dały radę się uwinąć w czasie. W szeregu się wyrobiły, więc tylko ten pechowy okser zawadził. Następna była Incognito. Julia najechała kłusem na krzyżak. Incognito chciała ubarwić odrobinę ten przejazd paroma brykami, ale amazonka umiała ją w porę zająć czymś innym. Z okserem problemu nie było, jedynie w szeregu na styk. Ostatni był Jakub. W normie czasu w życiu by się nie wyrobili. Łukasz prowadził konia spokojnie, a Kubie to pasowało. Jedynie okser zrzucili przez powolne tempo i odrobinę za wolno w szeregu co poskutkowało rozwaleniem drugiej przeszkody. Zaczynamy konkretną pracę.
Okser podniosłam do wysokości 50cm. Poprosiłam o najechanie na nią Incognito i Julii. Dziewczyny skoczyły bez zarzutu, jak zawsze. Kolejną poprosiłam Leirrę. Baronetka chciała wyskoczyć daleko przed, ale na szczęście dziewczyna ją przytrzymała i skoczyły bez zrzutki. Kolejny był Łukasz, który nakręcił odrobinę już Jakuba na tempo i zaliczyli piękny skok. Poprosiłam na przeszkodę jeszcze raz Baronetkę. Tym razem już się trochę opanowała i był odskok tam gdzie powinien być.
Galop i rozstępowanie
Na galop wyszliśmy na plac. Było pochmurno, ale tę chwilę bez deszczu wykorzystamy. Jeźdźcy ustalili, że pogalopują razem. Konie radośnie jechały do przodu bez hamowania ani popędzania, w swoim tempie. Kiedy już się wyhasały do stępa. Wszyscy byli zadowoleni, no może trochę Łukasz marudził na Jakuba.
Pożegnanie
Pojechali pod stajnię. Pomogłam rozebrać konie i przemyć wilgotną szmatką. Leirra z Julką zabrały ziemniaka i Baro, a ja z Łukaszem poszliśmy posprzątać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|