Skoki do 1 m oraz powtórzenie ujeżdżenia L

Joanne

Koń: Punio
Rodzaj treningu: skokowo-ujeżdżeniowy
Jeździec/Trener: Joanne
Data: 12 Marca 2009
Pogoda: zimno, ciemno, mrzawka
Cel treningu: skoki do 1 m oraz powtórzenie programu ujeżdżeniowego kl.L
Opis:
Tuż po treningu Lithiuma ruszyłam do stajni,a dokładniej siodlarni po rzeczy Punia. Szybko zgarnęłam siodło, ogłowie, ochraniacze i szczotki kuca, następnie ruszyłam w stronę jego boksu. Położyłam sprzęt przed boksem, weszłam i zabrałam się za czyszczenie brudaska.
-No...młody. Nie brudź że się tak, dobra? - Powiedziałam klepiąc już wyczyszczonego z błotnistej maseczki kuca. Ten tylko się obejrzał i parsknął czekając na dalszy ciąg. Następujące czynności przebiegły b.szybko. Po 5 minutach Punio stał osiodłany i gotowy do jazdy, zaś ja zakładałam toczek i ruszamy na półhalę.
Gdy dotarliśmy zapaliłam prowizoryczne światło, podpięłam Puniaczkowi popręg, uregulowałam strzemiona i wsiadłam. Ruszyliśmy sobie swobodnym stępem przez cała półhalę. Spojrzałam na ustawione przeszkody:
1.stacjonata 60 cm(z kawaletek)
2.Okser 80 cm
3.Stacjonata 90 cm
4.Stacjonata 100 cm
Po 15 minutach ruszyliśmy kłusem przez całą ujeżdzalnię. Porobliliśmy sobie różne uelastyczniające figury, poprzejeżdżaliśmy przez drągi, które nam pozostały i ruszamy w końcu galopem roboczym.Porobliliśmy sobie wolty, zmiany kierunków, różne przejazdy i figury zarówno rozgrzewającejak i uelatyczniające kuca.W końcu najeżdzamy na stacjonatę z kawaletek.Punio wykonał ładny, wysoki i płynny skok.Poskakaliśmy storchę dla rozgrzewki przez tą przeszkodę, doskonaląc jednocześnie technikę skoku.Gdy Punio już spokojnie pokonywał z b.dużym zapasem stacjonatkę ruszyliśmy galopem na okserka.Początkowo skok był lekko chaotyczny, lecz przy ponownym najeździe Punio spokojnie przeleciał z dużym zapasem nad przeszkodą.Najechaliśmy naniego jeszcze kilka razy, aż w końcu poczułam, że koń jest naprawdę mocno rozgrzany i możemy spróbować wyższych skoków.No to najazd na stacjonatę 90 cm. Bardzo ładny skok, wysoki, dobrze wymierzona odległość, skok płynny, z dobrym baskilem.
-Dobry Puniek - Poklepałam kuca i najechaliśmy na tą stacjonatę jeszcze kilka razy. W końcu pierwsza przeszkoda 1 m pod siodłem w życiu kucyczka. Przed skokiem dałam Puńkowi mocną łydkę dzięki czemu skok był b.udany. Karusek skoczył z zapasem, miał ładne wybicie, odpowiedni baskil i nawet dobre lądowanie.
-Świetnie! - Poklepałam wesoło Puniaczka.
No to najeżdżamy jeszcze raz. Nagle, tuż przed przeszkodą coś wystraszyło Punia przez co wyłamał, mało mnie przy tym nie zwalając. No to wolta i ponowny najazd. Tym razem skok już był bardzo dobry, jak na młodziaka. Poskakaliśmy tak jeszcze z 3 razy od obydwu stron i kłus. Drugą połówkę ujeżdżalni zostawiłam pustą, bo miałam zamiar przećwiczyć z młodym program ujeżdżeniowy kl.L. No to ruszamy kłusem roboczym na środek. Zatrzymanie, niby ukłon i ruszamy dalej kłusem. Przy okazji powtórzymy sobie przejścia - pomyślałam. Przy pkt C skręt w prawo i ponowny przy B. Dojeżdżamy do pkt E, gdzie skręt w lewo. Przy A przejście do stępa pośredniego - co nie wyszło Puńkowi zbyt dobrze. Zmiana kierunku przez przekątną FXM stępem swobodnym i ponownie stęp pośredni. Tutaj wyszło mu to o wiele lepiej.W punkcie C ruszamy kłusem roboczym i przy E pół koła o średnicy 20 m. Przed punktem B ruszamy galopem roboczym z lewej nogi i w tym punkcie wolta 20 m.Powrót na ścianę i jedziemy.Punio dobrze sobie radził, wolta w galopie jeszcze nigdy mu tak dobrze nie wyszła. Przejście do kłusa pomiędzy B i M, zmiana kierunku przez ujeżdżalnię kłusem roboczym w punktach E i B. Dojeżdżamy do E i pół koła o średnicy 20 m w prawo.Przed pkt B zagalopowanie.Następnie wolta 20 m i powrót na ścianę.Przejście do kłusa między B a F, wyjazd na środek z pkt A, zatrzymanie w X, chwila nieruchomości i stęp swobodny.
-Dobry konik. - Poklepałam kuca.Postępowaliśmy sobie 15 minut i zatrzymanie.Zsiadłam z Punia, poluźniłam mu popręd, podpięłam strzemiona i idziemy.Przed boksem go rozsiodłałam, wyczyściłam, wytarłam, a następnie wypuściłam na pastwisko, zgarniając z niego jednocześnie Wiarę, którą czekał dalszy ciąg nauki.