Joanne
Właściciel Stajni
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:18, 18 Lip 2012 Temat postu: Ujeżdżenie - Zwroty na zadzie, cofanie |
|
|
Postanowiłam wprowadzać powoli elementy N-ki w pracę ujeżdżeniową z Scarlet. Kobyłka miała możliwości, aż szkoda było by je zmarnować. Idąc po sprzęt przywitałam się z nią, poczęstowałam marchewką jak resztę koni, po czym wróciłam uzbrojona w cały potrzebny mi dziś sprzęt. Wyprowadziłam siwkę, uwiązałam luźno i szybko wyczyściłam używając zaledwie włosianki, grzebienia i kopystki, gdyż folblutka była nader czysta. Zawinęłam jej nogi, założyłam gruby pad, na niego ujeżdżeniówkę, zapięłam popręg na pierwszą dziurkę i ogłowie z zwykłym wędzidłem podwójnie łamanym i nachrapnikiem szwedzkim. Dopasowałam jak trzeba, pozapinałam, podciągnęłam popręg i wyprowadziłam na dwór. Podprowadziłam klacz do schodków, z których wsiadłam i na luźnej wodzy energicznym stępem ruszyłyśmy ku maneżowi.
Działając delikatnie dosiadem, łydkami i ręką prowadziłam siwkę energicznym, obszernym stępem po placu w różnych kombinacjach, często zmieniając kierunki. Tak upłynęło nam 5 minut, podczas których klacz rozgrzała się wstępnie, rozchodziła i mentalnie przygotowała na pracę. Po owym czasie zaczęłam stopniowo nabierać wodze, dopychając jednocześnie klaczkę do wędzidła i prosząc o wejście na kontakt. Szło gładko, jeździłyśmy sobie po dużych kołach, serpentynach, przekątnych i ścianach, zmieniając kierunki na najróżniejsze sposoby i zgrywając się po krótkiej przerwie w pracy ujeżdżeniowej. W końcu doszłyśmy do bardzo ładnego stępa pośredniego w wysokim ustawieniu, z zaangażowanym zadem i koniem postawionym na pomoce. Gdybym chciała mogłabym teraz wykonać praktycznie wszystko - ustępowanie, łopatkę, przejście, może nawet ciąg przy odrobinie szczęścia. Jednak uznałam, że na to jeszcze za wcześnie i sprawdziłam popręg - wszystko ok.
-No miśka, ruszamy - Stwierdziłam dając siwej sygnał do przejścia w górę. Folblutka płynnie przeszła w energiczny, ale nie nerwowy kłus. Szła swobodnie, luźno, w skupieniu. Na początek parę okrążeń w obu kierunkach po śladzie, potem dużo pracy na kołach - mniejszych, większych, foremnych, nieforemnych. Włączyłam w obroty przejścia do stępa pośredniego, po paru minutach do stój. Scary była dziś bardzo przyjemna do pracy - postawiona na pomoce, energiczna, chętna do współpracy.
soon.
Post został pochwalony 0 razy
|
|