Przyjazd Boilinga do WSR AURUM ANIMUS - 24.11.2009r

Misiaczek

W końcu dojechaliśmy do Aurum Animus. Z uśmiechem na twarzy wysiadłam z auta i skierowałam się w stronę domu Joanne. Nie zdążyłam nawet zapukać, bo dziewczyna otworzyła drzwi. Przywitałam się z nią i razem poszłyśmy wyładować konia z buckamy. Gdy był już na zewnątrz, Joanne poszła pokazać nam gdzie jest nowy boks ogiera. Boiling był bardzo podekscytowany i w ogóle nie był przerażony nowym miejscem. Gdy weszliśmy do stajni od razu zauważył klacz i zaczął się 'popisywać'. Weszliśmy do boksu, ściągnęłam zwierzakowi ochraniacze transportowe i derkę. Wyszłam z boksu zamykając go za sobą, chwilkę jeszcze patrzyłyśmy z Joanne na niego jak będzie się zachowywał, ale ten przez chwilę tylko 'zwiedzał' swój nowy 'pokój' i zaraz dorwał się do jedzenia świeżego sianka. Skierowałyśmy się w stronę auta, Joanne pomogła wypakować mi wszystkie rzeczy i pomóc je uporządkować na swoim, nowym miejscu, następnie poszłyśmy do domu na gorącą czekoladę.