Roselle
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:50, 06 Cze 2010 Temat postu: Trening wyścigowy w RTWK |
|
|
Dziś w końcu miałam czas na potrenowanie ogierka.
Przyjechałam do RTWK około godziny 13. Fox przywitał mniewesołym rżeniem. Kiedy tylko zobaczył, ze niose w ręku siodło i ogłowie- od razusię ożywił. Spokojnie dał się osiodłać. Wyszłam przed stajnię.Cuxa właśnieprowadziła swoją Hebe z pastwiska. Fox zobaczył ją inatychmiast stanął dęba.Ledwo go utrzymała. Uspokoiłam go i wsiadłamna niego. Jechaliśmy stępem wstrone toru. Foxy cały czas próbowałzagalopować. Nie mógł doczekać się wejściana tor.
Przy boksach startowych czekała na mnie ze stoperem mojatrenerka Anita. Przywitałysmy się i ruszyłam na tor.
Na miejscu zaczełam rozstepowywać ogierka. Jechałam pociasnychwoltach bo ogier cały czas podkłusowywał i starał się zagalopować.Wkońcu dałam za wygraną i ustawiłam konia przed boksami startowymi.Złapałammocniej wodze. Wystarczyło że leciutko przyłożyłam pięty doboków konia a tenmomentalnie wyrywał się dzikim galopem. Normalnieczułam tą prędkość Tuż przedsłupkiem oznaczającym dystans 200mściągnęłam wodze. Ogier zwolnił ale galopowałjeszcze kolejne 200mzanim się zatrzymał. Wróciliśmy kłusem na linię startu.Powtórzyliśmycałą procedurę jeszcze dwa razy.
Po rozgrzewce Anita wprowadziła nas do maszyny startowej.Ogierbył lekko zdenerwowany, grzebał noga w ziemi i cicho rżał. Głaskając goposzyi i przemawiając łagodnym głosem, uspokoiłam albina. W końcuzadzwoniłdzwonek i maszyna otworzyła się. Nie musiałam specjalniezachęcac Foxa do biegu-sam wyrwał się z boksu wyrywając mi wodze zrąk. Zachwiałam się lekko w siodleale utrzymałam równowagę. Mieliśmydo pokonania dystans 2000 metrów.Przytrzymałam trochę ogiera bo gdybynadal tak gnał, po 600 metrach nie miałbysiły na dalszy bieg. Ogiernie bardzo chciał zwolnić ale po 200m siłowania sięze mną dał zawygraną. Zwolnił tempo wiegu. Zanim się obejrzałam, mineliśmysłupekoznaczający 1200m. Pomnad połowa za nami. Pochyliłam się mocniejnadgrzebietem albina. Ogier przyspieszył. W pełnym cwale mineliśmy linięmety. Mieliśmydosyć dobry czas. Anita była z nas zadowolona.Powiedziała, że ogier jest wdobrej formie i już wkrótce może zacząćbrać udział w wyścigach.
Fox nieźle się zmęczył. Rozstępowałam go na torze.Kiedywyjeżdżaliśmy, wspiął się pode mną bo zobaczyl kątem oka odlatującegokruka
Odprowadziłam go do stajni, rozsiodłałam i przykryłamderką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|